beautiful

beautiful

piątek, 27 czerwca 2014

wakacje - wstęp wolny

Chyba jeszcze nigdy nie czułam się tak niedoceniona.
Mama zobaczyła moje świadectwo i wen okropny pasek na lewej połówce.
I słyszę.
"O. super. Taka dumna jestem. Zjesz obiad?"
Kurwica mnie wzięła.
"Jak to się stało, że dostałaś czerwony pasek?"
Magia kurwa.

Czekałam tylko jak po usłyszeniu, że mam 4.75, powie "i tak wiem, że było cię stać na więcej."

Porażka istna.
Koniec mojej edukacji.
Mam dosyć.
Dosyć wszystkiego.
Jestem zmęczona.
Jestem niewyspana.

Jestem ciekawa co ciekawego stanie się w te wakacie.

Kto nie uszanuje mojej prywatności.
Z kim będę się spotykać na libacje alkoholowe.
Kto będzie wypisywał, chociaż ma świadomość, że jeżeli odpiszę to z takim pociskiem że się nie pozbiera.
Do kogo w te wakacje pojadę.
Z kim spędzę miłe chwile nad morzem.
Kto stwierdzi, że jestem dziwna.
Kto nie będzie chciał mnie znać.
Czy zmuszę się do zdania prawa jazdy.
Czy obejrzę fajne filmy.
Czy będę się śmiać z Adventure Time.
Ile nowych ciuchów sobie kupię.
Kiedy w końcu przyjdzie mój naszyjnik i bransoletka.
Czy moje rude włosy urosną (w końcu).

Koniec mojej edukacji w klasie drugiej.
Oficjalnie ogłaszam, że odniosłam cudowną porażkę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz