beautiful

beautiful

poniedziałek, 30 września 2013

z poważaniem.

Tum. tudo. duuuum!Przedstawiam Państwu moje cichobiegi. <3 Som takie piękne! i te różowe kokardałki.. <3


Och. A w takim stanie poszłam ostatni do teatru na cudowną sztukę. Na cudownej sztuce. "32 omdlenia" w Teatrze Polonia. Nie napiszę dokładnie o czym był ten spektakl, ale Jerzy Stuhr grał po prostu rewelacyjnie! Ogólnie to się składało z trzech krótkich scenek. Pierwsza o tym jak Stuhr przyjechał do Jandy (kobiety w żałobie po śmierci męża, pewnej siebie i odważnej), by pobrać od niej przedśmiertny dług męża. W tym czasie poznając ją, jej styl bycia, pewność siebie i odwagę zakochuje się i prosi ją o rękę. Ona oczywiście powtarza, że "zawsze będzie wierna swojemu mężowi" ale po jakimś czasie odrzuca przekonania i odwzajemnia uczucie mężczyzny.
Druga sztuka była oświadczynami. Stuhr przyjechał oświadczyć się Jandzie. Po drodze oczywiście się pokłócili o to czyj pies jest ładniejszy, do kogo należą wołowe łączki, i coś tam jeszcze, ale w końcu wszystko skończyło się happy endem.
Trzecia sztuka była takim podsumowaniem życia aktora, i każdego innego człowieka. Stuhr po prostu wyszedł do widowni i mówił naprawdę od serca. To było coś pięknego.
Całokształt prezentował się fantastycznie. Jejciu.. Nie wiem jak to opisać.. Po prostu coś pięknego.

I mój strój.
Bardzo wymownie. =>
Hihi.
Moja stylóweczka. <3


Ach. Czuję się taka spełniona. Kolega ma problem, bo się najprawdopodobniej zakochał, a ja chyba mu pomogłam.
U czujem siem taka spełniona. =>
 Ja cudowna. ^^

sobota, 28 września 2013

em. em. em.

Em...
Czo tu dużo mówić.
Sobota.
Jutro niedziela.
A później znowu szkoła.
Ach. To wszystko już powoli zaczyna męczyć.

agrestaco6.blogspot.com
Cieszę się, że moje rozmyślania Ci się podobają. =)

A poza tym.
Zimno mi.. Ach jak mi zimno. Już czuć, że idzie zima. Mój tatuś grzeje chałupkę. Nie mam kurteczki. Nadal nie wiem jaką chcę.. Zielona czy czarna..? Oryginalna czy nijaka..? No nic. Nie ważne. I tak znowu wyjdzie na to, że pojadę z mamą do sklepu i ONA stwierdzi w której jest mi "najlepiej". Jak zawsze.
No ale nic.
Nie chwaliłam się jeszcze! Mam Creepersy! <3 Moja przyjaciółka mówi na nie "kropersy", więc razem stwierdziłyśmy, że mogą być "knopersami". Mm. Smakowicie. Ale tak czy inaczej. Są śliczne i moja wielka stopa nie ma znaczenia. Przepiękne.<3 Zamieniłam sznuróweczki na różowe kokardki i wyglądają jeszcze bardziej seksofnie.
Em. em. em. Trzeba w końcu pomyśleć o sobie.
Rozmiarze 36... Nadchodzę...=>

wtorek, 17 września 2013

Tiru.riru.

Witam serdecznie.

Co mnie denerwuje:

1. Brak pieniędzy w skarbonce.
2. Brak pieniędzy w portfelu.
3. Brak pieniędzy w całym domu. (hehe. ja materialistka. ^^)
4. Kiedy czuję się w autobusie jak sardynka w puszcze.
5. Kiedy jest tak gorąco, że w kostiumie kąpielowym trudno wytrzymać.
6. Brak pomysłu na zdjęcia.
7. Brak jedzenia w lodówce.
8. Kiedy jest zimno.
9. Kiedy nie wiem w co się rano ubrać.
10. Kiedy szukam czegoś, czego nie ma w sprzedaży.
11. Gdy się krępuję.
12. Głupie filmy na Polsacie.
13. Ludzie którzy oceniają innych po wyglądzie.
14. Ktoś mówi innemu, że źle wygląda, tak naprawdę mu zazdroszcząc.
15. Tempe seriale poruszające sprawy pedofilii.
16. Nietolerancja odmienności.
17. Nazywanie mnie Xmeną.
18. Jak ludzie na siebie krzyczą.
19. Kiedy nikt się mną nie interesuje w najgorszych dla mnie chwilach.
20. Dzieci, które nie wiedzą czym jest spokój i cisza.
21. Gdy ludzie się na mnie dziwnie patrzą.
22. Kiedy widzę fajne buty i nie mam na nie kasy..
23. Dziewczyny chodzące w spodniach rozmiar 36. =#
24. Kiedy przez kilka miesięcy nie mogę się zdecydować, żeby coś kupić.. (kurdę)
25. Laleczki, które są dla innych chamskie dla zasady.
26. Gdy ktoś coś obiecuje i nie wywiązuje się z zadania.
27. Niedobra czekolada.
28. Brak  czasu na spotkania z przyjaciółmi.
29. Niemęscy faceci wyśmiewający się z dziewczyn.
30. Kiedy rozładowuje mi się telefon.
31. Pełne i parzyste numery.


Posdrawiam.
Narwus. <3

poniedziałek, 16 września 2013

Tru.tu.tu.

Kilka spraw które poprawiają humor nawet w najgorszych chwilach...:

1. Chodzenie na zakupy. (proste)
2. Jedzenie czekolady (ale to tylko na chwilkę kiedy się delektuję).
3. Siedzenie na lekcjach angielskiego i słuchanie co chłopaki mają ciekawego do opowiedzenia.
4. Zrobienie sobie porządnych czarnych kresek rano w ramach makijażu.
5. Czytanie dobrej, wesołek książki. ( Najlepsze są te dla nastoletnich dziewczynek, które dopiero wchodzą w "ten świat".. Są zabawne! => )
6. Śmianie się. Z byle czego. 
7. Chorowanie w domu. 
8. Spotkania z przyjaciółkami. 
9. Spotkania z chłopakiem. (mój najcudowniejszy <3) 
10. Wyjście do kina na śliczną komedię romantyczną. 
11. Pójście do Maka na cheesburger'a. (i frytki) <3 
12. Samo popatrzenie na Martynę. ^^ 
13. Obgadywanie tego jak wyglądają inni ludzie. 
14. Wyjście do teatru z Weroniką. 
15. Patrzenie na uśmiechających się ludzi. 
16. Dostanie zaproszenia do znajomych na facebook'u od człowieka którego w życiu nie widziałam na oczy. 
17. Usłyszenie czułego słowa od chłopaka twojego życia. 
18. Brak pracy domowej. 
19. Gdy ma się żywe kwiaty w pokoju. I kiedy jeszcze pachną.. Mmm.... <3 
20. Kiedy mnie ktoś przytuli. 
21. Gdy dostanę najwyższą ocenę ze sprawdzianu. 
22. Jedzenie łososia. W każdej przyrządzonej postaci. Uwielbiam. <3 
23. Słuchanie Macklemore.

 

Tru.tu.tu. Ale niestety nic nie poprawi humoru po dobrej kłótni.
Smuteczek.
Pozdrawiam.

niedziela, 15 września 2013

Nieznajomy..

Witam.


Uwielbiam. <3
To takie czarujące... => Mmm....

W ogóle.. Nigdzie nie mogę znaleźć żadnej diety.. Jakaś masakra.. Bendem gruba do końca życia.. =o

Haha haha haha.
Idzie zimowa depresja.. Czadd.. <3


Za półtora roku będę mieć bierzmowanie.. Karolina Julia Melania. Chyba mi się podoba... =>
Mela. Mela. Mela.
Hihi.

Jestem tak wykończona. Szkołą już mnie denerwuje. A minął dopiero drugi tydzień.
Muszę się spotkać z przyjaciółmi na zdjęcia. Czarno-białe. Może w Wilanowie.. Albo w łazienkach.. Zimowe klimaty. Jesień. Fajki. Liście. Kurtki. Będzie fajnie. =>

Życzę powodzenia w szkole.  =>

środa, 11 września 2013

ciap.ciap.

Witam. Nie piszem bo nie wiem o czym. Ogólnie.. Szkoła się zaczęła. Co prawda mam tylko osiem przedmiotów, ale pracować muszę i tak..=(


Krejzi.
Mam świetnego księdza. Przez cały rok użeraliśmy się z panią. Zadawała nam dziwne prace i była strasznie wierząca. A ksiądz.. Jest po prostu świetny! => Już na pierwszej lekcji powiedział, że nie obchodzi go czy wierzymy czy nie, czy praktykujemy czy nie albo co myślimy o chodzeniu do kościoła. On nas tylko prowokuje do myślenia. Za każdym razem. Jest świetny! Może mam takie wrażenie z uwagi na fakt iż już na drugiej lekcji dostałam szósteczkę za myślenie, ale tak czy owak wszyscy czekają na religię. Fajnie też prowadzi Msze, dlatego zawsze jak jest okazja to jestem =P

Mamy też świetną geograficę. Dużo wymaga i naprawdę chce nas nauczyć, ale jest bardzo sympatyczna i tłumaczy jak Spychała, więc na pewno nie będzie źle..

Historia drugi rok z tym samym facetem. -.- W tamtym roku go tak chwaliłam, ale teraz mamy "historie i społeczeństwo" (niby połączona historia i wos) i do każdego tematu potrafi wpleść fakty dotyczące Piłsudskiego czy Staliona. I jakieś dośpiewki dotyczące tego jak wbijali dziewczynom butelki......
OBLEŚNE!!!
Mieliśmy narazie temat - "starożytni herosi" i tu nagle "No bo wiecie. Polaków którzy walczyli za swój kraj też możemy nazwać herosami." I niech mi ktoś wytłumaczy co za różnica czy zaczniemy omawiać podręcznik od wojny czy od starożytności....?
MASAKRA!!!


Mój chlopak jest chory. I siedzi w domu. I dzisiaj nie chciał żebym do niego przyjechała "Bo jestem taaki choory i nie chce żebyś się zaraziła"... Matko.. Byłam już chora.. To w sumie ja go zaraziłam ale co to za różnica? Zachoruje teraz czy za tydzień...
BLE! BLE! BLE!


Idealny obiad. <3

http://www.youtube.com/watch?v=PElhV8z7I60

wtorek, 3 września 2013

ouh.

Witam,
Nudno ostatnio.
Pierwszy dzień szkoły. Jakaś masakra. Mamy nową matematyczkę, a jednocześnie wychowawczynię.
Lalala. Jest okej. Jak na razie.

Ach. Jestem ruda! ^.^
I wykrywam u siebie objawy zakupoholizmu.o.o mogłabym non stop chodzić po sklepach. Najgorszy jest brak kasy. Tym bardziej, że czwórka moich przyjaciół ma niedługo urodziny i trzeba będzie im coś zorganizować..

Ach. Mój koteczek jest taki malutki i słodziutki.=> ma takie śliczne oczka.

No nic.. Nie mam o czym pisać..

Pour Toi. ©



c'est moi.



c'est mon chaton. ©



c'est Laluś.

©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©©