beautiful

beautiful

poniedziałek, 20 lutego 2017

girls power and girls complex (nigdy wystarczająco dobra)

Kiedy oglądam te wszystkie programy w telewizji, jak na przykład "żony Hollywood"czy "Top Model", zaczynam się zastanawiać, skąd oni biorą tych ludzi.. Jak to jest możliwe że taka głupota istnieje...
Dajmy na to taka Ada z ostatniego Top Model.. Albo żona Reggiego - tego hinduskiego wokalisty.
Ale... Później tak myślę.. Skoro się jednak wybiły, są w tych programach, chodzą na fashionshow'y czy mieszkają w ameryce z swoim bogatym mężem.. To chyba jednak znaczy że mają coś w sobie. Co więcej, dążą do celu..
I takie rozkminy uświadamiają mi jak bardzo jestem.. dzika.
No taka jest prawda.
Bo ja nie potrafię siedzieć uparcie przy moim zdaniu, bronić go ładnie i sprzeciwiać się innym.
Moja mama zawsze miała większe zdanie ode mnie, dlatego wolę po prostu odpuścić.
Inną rzeczą,( a może jednak taką samą, na pewno powoduje to u mnie duży dyskomfort psychiczny..) dzieci w podstawówce są głupie, i wcale nie widzą świata takim jaki jest. Cisną po innych dzieciach tylko po to żeby samemu poczuć się lepiej. I po mnie też cisnęli, a ja byłam za delikatna żeby im nie uwierzyć, żeby przewrócić to w żart, żeby sobie wytłumaczyć że nie jestem taka jak mówią.
Pamiętam że w podstawówce byłam jeszcze minimalnie pewna siebie. Potem poszłam do gimnazjum i zmieniłam się. Każdy z czasem się zmienia, tym bardziej jak przechodzi okres dorastania. Zmiana słuchanej muzyki, inny sposób noszenia się, rośnięcie (?tak się to odmienia?), nowe towarzystwo.. Ci ludzie byli bardziej dojrzali niż moja podstawówka, ale niesmak pozostał. Nadal go czuje. Szczególnie kiedy widzę te wszystkie laski rozmiar 34 i wzrost 175+
Jestem, byłam i będę dyskryminowana tylko dlatego że byłam, jestem i będę niska i nie będę miała rozmiaru 34? Serio? Świat jest taki pusty?

Wychodzi nowy program..
Top Model dla puszystych. (link do więcej info: top model dla puszystych)
Zgadnijcie co
Tam też by mnie nie przyjeli bo nie mam rozmiaru 42+ (i nadal nie mam 170cm wzrostu.. no ale już raczej nie urosne.)

Wiem że to jest użalanie się nad sobą i jestem świadoma że nie urosnę..
Ale.. co z dziewczynami które są niskie i mają rozmiary między 36 a 42???
Mają przez całe życia mieć kompleksy? Bo nie są dość dobre? Bo nie dostawały hormonu wzrostu jak były malutkie? Bo ich rodzice też nie są wysocy? Bo nie mają 4 jako drugiej cyferki w rozmiarówce????

Jest to mega przykre.
Niedługo zrobią top model dla dzieci i też się nie załapiemy bo .. za stare..
No spoko.

Mam nadzieję, że tak czy owak nie zepsułam wam dnia. I że jeżeli macie rozmiar ciuchów między 36 a 42 to nie wpadniecie w depresje. Musicie wiedzieć, że wygląd to nie wszystko. To prawda że jest pierwszym "zetknięciem z rzeczywistością(?)" ale to nie znaczy że ma wam ustawiać życie, sposób myślenia czy zachowywania się.
Wierzcie mi przeżyłam to i wcale nie było cudownie. Fajnie było tylko o tyle, że mogłam poudawać że jestem kimś innym. Ale wiedziałam, że to nie jestem ja. Nie byłam sobą, a to w życiu jest najważniejsze. Dlatego ubierajcie się jak wam się podoba, róbcie sobie włosy jakie wam się podobają, bawcie się życiem.
Ale rozważnie
Kocham was ♥
Miłego dnia