beautiful

beautiful

niedziela, 23 listopada 2014

pozytywnie :)

To był najpiękniejszy dzień w moim życiu.
10.11.2014roku
Chciałabym żeby trwał w nieskończoność. :3
Byłyśmy z Martyną w TOPSHOPie i kupiłam sobie spodnie i szminkę :3
jaram się!!!!!! ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Martyna kupiła sobie fioletową szminkę, która na jej ustach prezentuje się przepięknie :3
Co prawda dzień ten nie zaczął się idealnie, bo o 8.57 od czytania ELLE (co w sumie było całkiem przyjemne), później mycia okien i odkurzania w domu do 15.
.
.
.
.
.. Ale.. TOPSHOP uratował mój tyłek. DOSŁOWNIE! Gdyby nie te spodnie, nie miałabym teraz żadnych. Są piękne i mięciutkie i najcudowniejsze na świecie :3


Uroczo. :3
Uwielbiam ich.♥ 500 Days of Summer ♥♥♥

A w piątek........
Hahahahaha. Taaaaki zakupoholizm. Kupiłam Vansy, skarpetki, majtki w pączki (:3) i białą koszulkę.
Bo ogólnie.. Miałam mieć Vansy już wcześniej, ale... Taaaak.. Zamówiliśmy na allegro. Schodziły po bardzo atrakcyjnej cenie, więc pomyślałam, że to cudowna okazja.
Taak....
Szły chyba miesiąc. Jak się okazało przy odbiorze paczki - z Chin. A jak ju z przyszły to okazało się, że są za małe i pasują na moją mamę. :'(
Więc.. Tak.. Jeżeli ktoś sprzedaje na allegro vansy po dużo niższej cenie niż normalnie, wiedzcie że coś jest nie tak.... :o
Tak więc byłam dzisiaj w Vansie w Złotych Tarasach i kupiłam u bardzo przystojnych chłopaków :3
Poza tym kupiłam w końcu inne. Bardziej klasyczne. Czarne z białymi sznurówkami.
TAAAAAAK ORYGINALNIE! :3
Co do skarpetek i majtków (bo koszulka jest zwyczajna - biała z długim rękawem). Ogólnie znalazłam to wszystko w New Looku. I teraz: jak to wszystko wygląda?
Więc:
Majtek - są zabawne i właściwie tylko dlatego je wzięłam. Białe w różowe, fioletowe, zielone i niebieskie pączki. Zakończone różową koronką. Słodziutkie :3

Skarpetki - wzięłam trzy pary, właściwie dlatego, że dwie mi się podobały, a jak się wzięło trzy pary płaciło się kilka złoty mniej. Ale. Nie ważne ^.^
Najbardziej na czasie są bordowe w białe śnieżynki. "Coraz bliżej święta". Już wiem w czym pójdę na wigilię klasową. :3 Poza śnieżynkami mają (jakoś na wysokości kostki) naszyte dwa całujące się pod jemiołą ptaszki. Wydaje mi się że to wróbelki, ale ornitologiem nie jestem. Skarpetki są cudne.
Druga para - też w ptaszki, tym razem zielone i fioletowe. Same skarpetki są niebiesko-miętowe, więc dosyć szalone.
Trzecia para jest granatowa w niebieskie, zielone i różowe motylki.
Ogólnie wszystkie są urocze i będą zabawnie wyglądać na stopach. ^_^


Okej. To jest jedna z moich ulubionych piosenek. Nie licząc oczywiśccie piosenki i teledysku Eda Sheerana - Give Me Love, ale to wstawię pod koniec posta. W każdym razie piosenka Hoziera jest śliczna i mnie wzrusza. :)

W sobotę właściwie cały dzień przeleżałam z dylematem. Było dosyć zabawnie. Noc w kinie trwała od 23 do 6:30 i połowę drugiej i trzeciej części Igrzysk Śmierci przespałam. Ale było całkiem fajnie. W ogóle taki zachwyt bo pierwszy raz w życiu byłam na randce, i pierwszy raz dostałam od chłopaka kwiatka. :3 Aaaaa :3 jak cudnie :3 Wróciliśmy z kina koło 7 rano. Do 14 pospaliśmy i chyba do 18 leżeliśmy i gadaliśmy. O 19 byłam już u Martyny. Dałam jej prezent. :3 Chyba się ucieszyła. Mam nadzieję że podobały jej się zdjęcia.. :)


Miałam tydzień temu w niedziele bierzmowanie. Już dwa tygodnie wcześniej zaczęliśmy sprzątać w domu. Ja byłam zobowiązana do mycia okien i ścierania kurzy. Nie było źle. Jestem Matyldą. Przyjechało pół rodziny. Było przyjemnie. Dylemat był moim świadkiem i strasznie narzekał w czasie obiadu, że jest nudno. No wjeeeem. Ale później poszliśmy grać z moim bratem i synem mojej chrzestnej i było całkiem sympatycznie. :)

Obiecane:

Piękne. ♥

Życzę wszystkim miłego wieczoru :3
i kolorowej nocy. :3

niedziela, 9 listopada 2014

nocne koszmary

WEEEEEKEEEENDD!!!! ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥

Cztery dni wolnego.! ♥
A ja mam nawet pięć :3
Ale pewnie wyjdzie na to, że w ogóle nie mam weekendu, bo ciągle boli mnie brzuch, chce mi się wymiotować i wszystkie moje brzuchowe odczucia są fascynujące.
Nie chce mi sie niccccc.
Myśleć. Sprzątać. Jeść. Chodzić. Funkcjonować.
Mogłabym tylko spać, bo tylko wtedy nie czuję bólu brzucha.

Obejrzałabym American Horror Story, ale nie wiem gdzie. :( Zaraz będę musiała poszukać jakiejś szalonej stronki. Bo ogólnie wyszedł czwarty sezon: "Freak Show". Jestem zafascynowana ale jednocześnie przerażona. Te kilkanaście odcinków będzie opowiadać o życiu w cyrku. Muszę obejrzeć przynajmniej pierwszy odcinek. :3

ZAKUPYYYY!!!! ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥

Dzisiaj porwałam (już ostatnie, które mi zostały) spodnie. :'(
A akurat widziałam śliczniutkie jeansy w h&m.ie. Chciałam je kupić, ale były za duże, a ja nie miałam aż tyle czasu żeby iść po mniejszy rozmiar..
Poza tym byłam z mamą, a ona zwykle mi odradza wielu ubraniowych wyborów. Prawda jest taka, że ona widzi jak wyglądam i mówi mi jak wyglądam, ale z drugiej strony jet tak jakby chciała narzucić mi pewien styl. Tylko problem jest w tym, że jestem straszzliwie uparta.
Spodnie. Spodnie. Spodnie. Spodnie. ♥
Mam najnowsze Elle, więc będę na bieżąco. :3


NIeeeee chceeeeee miiiii sieeeeeee!
Potrzebne:
  • facet
  • kołdra
  • łóżko
  • film
  • arbuz
ewentualnie wanna i świeczki i ciepła woda. i nic poza tym.

Idealny pomysł na dzisiejszy wieczór.

Właśnie. A co do wczoraj. Było całkiem spoko. Nie załatwiłyśmy Przemkowi dmuchanej lalki, ale koszula i pijacka gra były. :) Mam nadzieję, że będzie chodził w tej koszuli.

Czego się dowiedziałam o sobie.
Nie umiem tańczyć.
Zero
Całkowita porażka. Jestem beznadziejną "tancerką" i zdecydowanie nie nadaję się do klubów czy na imprezy w lokalach z salą do tańca.
Zdecydowanie - NIE.

Zostały jeszcze dwa dni weekendu. Mam nadzieję, że w przeciwieństwie do mnie nie siedzicie teraz przed laptopkiem i nie zastanawiacie się kiedy nastąpi magiczny dzień i pieniądze zaczną spadać z nieba akurat nad waszą działką..
No nic.
Trzeba mieć jakieś marzenia.

Aaaa! co do AHS! Znalazłam! playtube.pl niestety musiałam zapłacić. :( ale zalukaj.tv miało przeciążony serwer czy coś takiego... W każdym razie MAM. OBEJRZAŁAM dwa pierwsze odcinki. JEST PRZERAŻAJĄCO! Klaun zabija ludzi!!!! Aaaaaaa!!!

Kolorowej nocy. :3
Niech wam się klaun nie przyśni... ^.^ ♥

piątek, 7 listopada 2014

szef kuchni poleca: woda + kajzerka ♥♥♥♥♥

Dzień dobry. :) Dzisiaj troszeczkę o innej godzinie, bo mi się zachorowało i siedzę w domku.

W ŚRODĘ MARTYNA MIAŁA URODZINYYY!!!!!!!!
OSIEMNASTEEEE!!!!!!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANIE!!! ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Byliśmy w świetnym barze "Parking" i piliśmy drinki ze słoików. Ja i Przemek zamówiliśmy sobie po Cosmopolitanie, Martyna wzięła Martini, a Julia Ogóraka czy coś w tym sylu. W każdym razie, wydaje mi się, że drink Julii (chociaż największy) był najsmaczniejszy, a jednocześnie najbardziej oryginalny w smaku. Ogórki, melon, lód, sprite i wódka. Co prawda, nie oszczędzili nam tej wódki. Ale tak czy owak było świetnie. Siedzieliśmy na bujanych oponach, które były przymocowane do sufitu na długich łańcuchach. A całokształt rzeczywiście wyglądał jak parking podziemny. Oczywiście wliczając pobite lusterka samochodowe, wykrzywione w każdą stronę i zamontowane w łazienkach zamiast luster z Ikei.
Atmosfera nieziemska.
Miejsce jak najbardziej oryginalne. :3
Zapraszam gorrąco.
Warszawa, ulica Nowogrodzka 27

Nadchodzi osiemnastka Przemka. Właściwie to impreza osiemnastkowa. Tak czy owak robi ją na Bródnie (w cholerę dalekoo). Tak czy owak. (Mam nadzieję, że bardzo przypadkiem nie będzie wchodził na mojego bloga do niedzieli.
Sandra z Julią załatwiły mu pijacką grę. Martyna miała załatwić dmuchaną lalkę. A ja koszulę + muchę. Będzie seksownie. :3


To okropne. Mam już ponad osiemnaście lat. Dzisiaj bóle żołądka, ale to nie ma nic do rzeczy. W każdym razie. Mam już ponad osiemnaście lat, a nadal żyję marzeniami i bajkami. Co prawda nie chcę mieć tatuażu z Arielką czy muminkami jak Julia, ale.. kurczę..
Miłość - musi być prawdziwa i szczęśliwa po wieki.
Facet - musi być idealny pod względem wyglądu i charakteru.
Życie - powinno być piękne i szczęśliwe.
Świat - powinien być piękny i radosny. Po każdym deszczu powinna wychodzić kolorowa tęcza. Po polach powinny biegać szczęśliwe jednorożce. Każda kłótnia powinna kończyć się przytuleniem.
A jak jest naprawdę?
Czasami czuję się jak piąte koło u wozu. Jak osoba zupełnie zbędna, niekochana, zaniedbana i bez poczucia humoru. Zamykam się przed światem i nie chcę nikogo znać. W łóżku mogłabym przeleżeć wieki..
Ale bywają też dni, kiedy śmieję się chociażby z najgłupszych żartów. Skacze, biegam, tańczę, śpiewam. Jest cudownie. Spotykam się z przyjaciółmi. Rozmawiamy na wszystkie tematy. Gotujemy. Śmiejemy się. Nikt nie ma do nikogo żadnych pretensji..
Najgorzej jest jak ktoś odchodzi. Bo ludzie (jak i zwierzęta) przyzwyczajają się. Jak nikogo nie ma - to nie ma. Jak ktoś jest - to super, bo jest. Ale jak odchodzi, to nagle w sercu powstaje taka wielka pustka, którą niegdyś ta osoba zaklejała. A potem nie ma już nic..
https://www.youtube.com/watch?v=6km-dDFjnTk

Nie wiem co mnie naszło na takie tematy.. Ale czasami tak się zastanawiam nad sensem mojej egzystencji..
Jest dziwnie..
Bardzo dziwnie.

Życzę wszystkim miłego dnia i pozytywnego myślenia. Żeby się nikt nie zapadał w sobie, szedł z wypiętą piersią i niósł szczęście.

Ślę serduszka. :3
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

sobota, 1 listopada 2014

••• rasowe hipsetstwo •••

Nie mam zupełnie siły na nic. Najchętniej położyłabym się w łóżeczku obok jakiegoś przystojniaka, kazała mu się przytulić, i zasnęła.
Mmmmm.... Dzisiaj chyba mi się śniło że mój przyjaciel dylematowy (Pan Dylemat) do mnie dzwonił. I że mnie obudził (chyba) ze snu. I zaczął coś mówić. A jego głos był taki przyjemny dla uszu że się rozpływałam.. :3
No ale... Idąc w stronę tematu jaki miałam poprowadzić.

 Wczoraj było HALLOWEEN!!!
 
Oczywiście wzięłam udział i jak większość dziwnych dzieci szukających wrażeń, przebrałam się. Właściwie to umalowałam. I razem z Martyną (zombie?) i Julią (kotkiem) poszłyśmy na stare miasto w celu porobienia mnóstwa zdjęć. Wyglądałyśmy troszeczkę jak dzieci z psychiatryka. Ale wszyscy się zachwycali makijażem Martyny i moim wiankiem, więc chyba nie było najgorzej.. :)


To właśnie ja i Martyna. Wyglądamy cudownie. :3
jak zawsze pięknie ♡

Więc, tak. Wczoraj spotkałam się z "magiczną czwórką", która nie ma nic wspólnego z magią. No i teraz to już w ogóle nie wiem co mam robić. Bo Pan od dylematów się ze mną spotyka, a ja nikomu o tym nie mówię, bo myślę, że wszyscy się obrażą. Ze względy na to, że się z nim spotykam. Ze względu na to, że nikomu nie pisnęłam słówka. Ze względy na to, że możliwe że coś z tego wyjdzie. Ze względu na to, że jednej się Pan Dylemat podobał.
Ale.. Mówi się "bierz póki gorące" albo "bierz co jest, nie narzekaj". Nie żebym była zdesperowana i naprawdę potrzebowała szalonych uczuć, doświadczeń i bliskości. To akurat nie jest mi w żadnym stopniu potrzebne..
Staram się o tym nie mówić, bo wiem, że prędzej czy później rozwinie się z tego wielka awantura. Przemek ma to w sumie chyba w nosie. Ale w naszej paczce oprócz naszej dwójki są jeszcze trzy dziewczyny. I jeżeli mi się dobrze wydaje to wszystkie z nich (w sumie to łącznie ze mną, czyli jest nas cztery) wyczekują kogoś, kto je w końcu ciepło przytuli i nie będzie niczego oczekiwał w zamian..
Tylko że mnie już chyba taki koś znalazł. A jest naprawdę milutki. :) i lubię go. Chociaż nie mogę się przemóc żeby traktować go inaczej niż jak przyjaciela. Mam jakąś wewnętrzną blokadkę z okazywaniem uczuć i potrzeb (dotyczących przytulania :( ).
Ale. Robię postępy. :)


Boli mnie brzuch od czwartku. Chyba po babcinej zupie grzybowej. Mam okropne bóle. Dzisiaj byliśmy u drugiej babci na obiedzie i dostałam leczniczej orzechówki. Była obrzydliwa. I straszliwie mocna. Brzuch nie przestał mnie boleć, ale plusy były takie, że poprawił mi się humor. Cały świat nie grał roli. Byłam ja i moje dziwne poczucie humoru.
Mój brat stwierdził że muszę częściej pić, bo jestem pogodniejsza.
Kochany.........

Zamówiłam sobie dzisiaj vansy. Właściwie to tatuś mi zamówił. Najzwyklejsze. Czarne. Uhuuhuhu. Ale będę szalona.
Wczoraj Julia mówiła, że zna jakiegoś chłopaka z mojej szkoły i sie go pytała czy mnie zna. Nie skojarzył, więc mu zaczęła opisywać: "Ma rude włosy i ubiera się jak hipster..." Jak to usłyszałam to automatycznie włączył mi się tryb zaskoczenia.
Ubieram się jak hipster :3 A z moimi nowymi vansami będę się ubierać jak rasowy hipster. :3

Teraz się zestresowałam i już nic więcej z siebie nie wyduszę. :s
Więęęęęęęęęc...
To idealna pora żeby życzyć "kolorowej nocy" i iść spać. :3
Więęęęęęc....
Kolorowej nocy ♥