beautiful

beautiful

poniedziałek, 27 lipca 2015

i want to have a perfect body, i want a perfect soul

Dobre popołudnie.
Chwilę mnie nie było... Miesiąc.
Pracuję. W magazynie. Na pakowni :P Jest całkiem zabawnie. Spać mi się strasznie chce, bo codziennie wstaję o 6, a chodzę spać kolo 22/23.. Codziennie patrzę w lustro i widzę worki pod oczami. Z każdym następnym dniem są większe i bardziej fioletowe. Ale tak czy owak jest całkiem dobrze. Zarabiam na wakacje i wyjazd integracyjny. Znaczy sie.. To się nazywa wyjazd zerówkowy. Czy jakoś tak.. No nic. Jestem na liście. Muszę wpłacić kaskę i we wrześniu poznam ludzi z którymi będę studiować. :)
W końcu dostałam się na Politechnikę. Kierunek - Administracja. Mam nadzieję że bedzie mi dobrze szło i później będę mogła spróbować na prawo. Ale zobaczymy. :P

W piątek byłam na osiemnastce chłopaka mojej przyjaciółki. Było bardzo fajnie (pomimo, że w piątek musiałam wstać o 6 i być w pracy do 16, a spać poszłam dopiero w sobotę o 7 rano - 20minut w pociągu - a później spałam jeszcze cztery godzinki w domu). Graliśmy w świetną grę, której nazwy nie znam. Było dużo alkoholu. Piękny ogród - dużo wysokich drzew, na których były zawieszone białe światełka choinkowe i pojedyncze lampeczki na baterie. Wyglądało to nieziemsko! :3 Bardzo dobrze wspominam tą imprezę :)
Miałyśmy nad ranem rozkminę jak odmawiać. I że trzeba umieć odmawiać alkoholu (i w sumie czasami nie tylko alkoholu), bo to się może później źle skończyć.... :P

Mam tak ogromną ochotę jechać nad morze..... Jadę co prawda.. dopiero 11sierpnia do Ustki.. A 3sierpnia nad Balaton (to nie morze...) Chciałabym odpocząć.. Cały miesiąc zapiepszam jak głupia. Pakuję wkrętaki, nasadki, wiertła, klucze.. Jestem mistrzem oklejania etui! Dzisiaj faceci z którymi pracuję rozmawiali o tym ile mają pracy, i nagle słyszę "Jak jej nie będzie to ja nie wiem jak my sobie damy radę.." Wyobraziłam sobie wtedy takie wielkie, wystraszone oczy.. Ale jednocześnie zaczęłam się zastanawiać czy po prostu nie chcieli być mili..


"Czy milionerzy są szczęśliwi? Na pewno szczęśliwsi od nędzarzy.."
A ja bym chciała być bogatą milionerką. Kupować to co bym chciała. Zapraszać sztucznych przyjaciół na kolacje w drogich restauracjach. Płacić ludziom dlatego że przebywają w moim towarzystwie.
Nie. Brak przyjaciół, swobody i to, że trzeba się przechwalać wszystkim mnie przeraża. Nie mogłabym tak. Chciałabym. Ale wiem, że długo bym tak nie wytrzymała.
Nie tak zostałam wychowana..
Wolę żyć w moim małym świecie stworzonym ze sztucznych zachcianek, obrazków z we♥it i Lany Del Rey w uszach.



Znowu mnie kompleksy nachodzą. Nie mam nic pozytywnego do przekazania oprócz tego, że piątek będzie moim ostatnim dniem pracy.


Tak czy owak.. Miłego wieczoru ♥