beautiful

beautiful

wtorek, 10 października 2017

Powrót króla

Chwilę mnie nie było.... Dłuższą chwilę... Ale próbowałam korzystać z wakacji.
Morze, góry...
Straszliwie żałuję, że nie pojechałam z rodziną na camping do Włoch.. Byli w Rzymie.. A ja w tym czasie ciężko pracowałam.. :/

W ogóle... Założyłam nowego bloga.. Coś czego jeszcze nigdy nie robiłam.. Znaczy się tylko okazjonalnie..
Zawsze to mama była naszą domową kuchareczką.. Ja tylko jej pomagałam albo robiłam co mi powiedziano.. Ale oprócz zrobienia ciasta raz w miesiącu ("bo dziadkowie przyjadą na kawę"), nigdy nie odczuwałam potrzeby tak zwanego stania przy garach...
Ale wszystko się zmienia. udzie się zmieniają. I tak jak nigdy nie przepadałam za dziećmi.. Teraz je uwielbiam! (Przez chwilę zastanawiałam się nawet czy nie spróbować zrobić magistra z pedagogiki..!) I tak samo stało się z moją kuchnią. Kiedyś robiłam tam tylko herbatę. Teraz - zupy, makarony, a nawet bezy. :P

Dla osób które nie boją się, że je otruję: pozytywnababka.wordpress.com
(ale tak na serio to spokojnie. Wszystkie przepisy są sprawdzone i po spróbowaniu nikt nie umarł :) )