beautiful

beautiful

poniedziałek, 26 września 2016

cold summer

Macie czasami wrażenie, że jeżeli czegoś nie zrobicie to caałe wasze życie runie?
Nie wiem dlaczego zaczęłam się o tym zastanawiać, ale w pewien sposób ma to sens.
Jutro idę z Martyną do teatru i zupełnie nie wiem w co się ubrać.
Odwieczny problem kobiety.
Mam ładną sukienkę, ale (jedyne czarne) szpilki, które mogłabym do niej założyć są obrzydliwie niewygodne.
Mam bardzo wygodne szpilki, ale są ciemnogranatowe, i nie ma opcji, żebym je założyła do jakiejś sukienki - nie mam niebieskich ciuchów..
No więc tak..
Ale Martyna ma zaraz przyjechać więc mi dopomoże :3 ♥
Nie wiem w sumie co bym zrobiła bez przyjaciół.
Jest w sumie taki problem że jestem bardzo wymagająca bo mszę znać zdanie na każdy temat dotyczący mnie. Nie potrafię podejmować decyzji, tym bardziej tych trudnych, bo wiem, że jest ktoś, kto może to zrobić szybciej i lepiej. Zdaję się na niego bo wiem, że jego decyzja będzie dobra. Bo mu ufam. Aczkolwiek zawsze muszę dodać swoje trzy grosze.
Czasami jak pytam brata na jaki kolor pomalować paznokcie. Czarny czy czerwony. On mówi czerwony. Ja że dawno nie miałam czarnego. I w sumie sama sie utwierdzam w przekonaniu, że chcę czarne. Ale potem ludzie patrzą na mnie ze zdziwieniem pomieszanym z niesmakiem i czymś takim jakby było im mnie żal i jednocześnie mówili "to po co do cholery pytasz skoro wiesz!" A ja po prostu muszę zapytać. Muszę znać ich zdanie. I jednocześnie chcę mieć wpływ na moje życie.


Ostatnio strasznie wkręciłłam się w szycie. Jeszcze nie ciuchy, nie czuję się gotowa. Ale szyję kosmetyczki i torby i wydaje mi się że idzie mi całkiem nieźle.
To chyba tyle z mojego życia osobistego.
Już jesień. Obrzydliwa pogoda nadchodzi.
Wiem że dacie rady wytrzymać ten okropny czas. Co roku dajecie.
Ale ja i tak jestem z wami. Mentalnie. Bo to sprawia mi w pewien sposób ogromną przyjemność :)

Gorące całusy ♥♥♥