beautiful

beautiful

środa, 11 września 2013

ciap.ciap.

Witam. Nie piszem bo nie wiem o czym. Ogólnie.. Szkoła się zaczęła. Co prawda mam tylko osiem przedmiotów, ale pracować muszę i tak..=(


Krejzi.
Mam świetnego księdza. Przez cały rok użeraliśmy się z panią. Zadawała nam dziwne prace i była strasznie wierząca. A ksiądz.. Jest po prostu świetny! => Już na pierwszej lekcji powiedział, że nie obchodzi go czy wierzymy czy nie, czy praktykujemy czy nie albo co myślimy o chodzeniu do kościoła. On nas tylko prowokuje do myślenia. Za każdym razem. Jest świetny! Może mam takie wrażenie z uwagi na fakt iż już na drugiej lekcji dostałam szósteczkę za myślenie, ale tak czy owak wszyscy czekają na religię. Fajnie też prowadzi Msze, dlatego zawsze jak jest okazja to jestem =P

Mamy też świetną geograficę. Dużo wymaga i naprawdę chce nas nauczyć, ale jest bardzo sympatyczna i tłumaczy jak Spychała, więc na pewno nie będzie źle..

Historia drugi rok z tym samym facetem. -.- W tamtym roku go tak chwaliłam, ale teraz mamy "historie i społeczeństwo" (niby połączona historia i wos) i do każdego tematu potrafi wpleść fakty dotyczące Piłsudskiego czy Staliona. I jakieś dośpiewki dotyczące tego jak wbijali dziewczynom butelki......
OBLEŚNE!!!
Mieliśmy narazie temat - "starożytni herosi" i tu nagle "No bo wiecie. Polaków którzy walczyli za swój kraj też możemy nazwać herosami." I niech mi ktoś wytłumaczy co za różnica czy zaczniemy omawiać podręcznik od wojny czy od starożytności....?
MASAKRA!!!


Mój chlopak jest chory. I siedzi w domu. I dzisiaj nie chciał żebym do niego przyjechała "Bo jestem taaki choory i nie chce żebyś się zaraziła"... Matko.. Byłam już chora.. To w sumie ja go zaraziłam ale co to za różnica? Zachoruje teraz czy za tydzień...
BLE! BLE! BLE!


Idealny obiad. <3

http://www.youtube.com/watch?v=PElhV8z7I60

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz