beautiful

beautiful

czwartek, 26 czerwca 2014

summertime - odliczanie

Kurcze..
Mój sąsiad jest tak przystojny....♥
No może nie AŻ tak bardzo, ale przystojny jest.
Uhuhuhuhuhuhu.♥

Lubię filozoficzne wywody. Ale czy jestem zupełnie nie pewną siebie osobą pozbawioną do reszty empatii i ciepła? To, że za wszystko przepraszam musi coś znaczyć..?
Wczoraj dostałam od kolegi całą masę filmików o pomaganiu ludziom, o byciu sobą i różne inne w tym guście. Poczułam się dziwnie. Nie wiem czy to było coś co mi pomogło, ale chyba taki miał być efekt. Bo wyszła jakaś gadanina na temat depresji i Martyna stwierdziła, że jestem osobą zamkniętą na świat, z depresyjną postawą.
Nie uważam się za osobę z depresją. Czasami mam gorsze dni, kiedy zupełnie nic mi się nie chce, i najchętniej leżałabym cały  dzień pod grubą kołdrą i nie spotykała z rzeczywistością.
Jednakże otacza mnie tak dużo dobroci, że depresja jest w moim przypadku bardzo odległa.
Może to ze względu na to czego słucham. Czym się otaczam. Że Lana, że melancholia, że za dużo uczuć.. Ale nie. Depresji w każdym razie nie odczuwam. :)

W ogóle.. W towarzystwie niektórych (czyt. moja klasa), czuję się jak taki mały dzieciaczek. Tu zdjęcia, tam filmy, i jeszcze moda. Nie zła średnia (czerwony pasku czekam). Śmieję się prawie cała czas. Staram się żyć tu i teraz. Uwielbiam oglądać bajki. Za każdym razem jak lecą w telewizji to zostawiam. Ale dopiero teraz rozumiem niektóre żarciki. Shrek jest świetnym przykładem. W każdym razie, przy mojej klasie czuję się jak dzieciak, bo oni są niby tak dorośli. Związki, wesela, matura, stres że nie zdadzą.
Ale mam też takich znajomych, którzy jeszcze grają w gry, czytają fantastykę, oglądają bardziej ambitne bajki niż ja. Zagłębiają się w to co ich interesuje. I w sumie przy te grupie czuję się dziwnie.. Bo nagle przychodzę i czuję się dziwnie. Bo wiem, że to nie jest mój świat.
Byłam na polconie i na pyrkonie. I czułam się nadzwyczaj dziwnie. Przezabawne uczucie, kiedy widzę tysiące ludzi, poprzebieranych za postacie z książek, filmów, chińskich bajek, gier. Takie szaleństwo! ^.^ Ale piękne jest to że tam wszyscy są tacy otwarci, chętni do działania, szaleni. Widać, że potrzebują być zauważeni.
Cudowni ludzie. Jeżeli macie problem z otwarciem się na innych, to naprawdę polecam takie konwenty. Wejściówki nie są darmowe, ale warto.. :)
Ja na polconie poznałam takiego chłopaka.. Bardzo miłego. :) Utrzymujemy kontakt do dzisiaj. Co nie zmienia faktu, że mnie trochę krępuje.
Ja taka zawstydzona. Łohohoho. ♥


Uhuhu.
Ktoś wstawił cały album Lany. ♥
Muszę kupić w końcu tą płytę.
Mwhahaha.
Podobno dostanę kasę za średnią 4.75. I obawiam się, że pójdzie ona na ciuchy albo na tą płytę. ♥♥♥
Te rozterki.

Tak mam już dość moich znajomych. Ciągle ktoś ma jakieś problemy. Tu nie jedziemy bo to. Tu nie jedziemy bo tamto. Tu mi się nie podoba. Tu jej się nie podoba. I taka jedna wielka putka zostaje. Bo nie mamy gdzie jechać zupełnie. Zaczęłam zastanawiać się na rozpatrzeniem zaproszenia do Poznania. Chyba spakuję rodziców i pojedziemy na trzy dni. W sumie, wolałabym to niż wyjazd do miejsca, która jest gdzieś lecz nie wiadomo gdzie... -.-
Dosyć.

Czekam na wakacje już miesiąc.
Należały mi się.
Mam nadzieję, że nikt nie będzie mi zatruwał życia.
Musimy u Martyny pomalować pokój. Jechać do Świnoujścia do jej ciotki na wielki wypoczynek na plaży. ♥ I chciałabym bardzo skorzystać z zaproszenia do Poznania. Ale to jeszcze zobaczę. Bo bardzo możliwe że po naszej ostatniej rozmowie, an kolega nabrał do mnie dystansu...:(
Taka dziwna jestem..


Dobrej nocy ♥
Koniec z blogowaniem w czasie roku szkolnego. 
Następnego posta wstawię już w wakacje. ♥♥♥♥♥♥♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz