beautiful

beautiful

środa, 16 października 2013

Maximum minimum

Sweterek - jest.
Rękawiczki - są. <3
Jest też niewyspana twarz wyczekująca powrotu do domu i zamknięcia oczu..
Nie rysuję sobie nawet kresek od kilku dni...=o Nie mam rano zupelnie czasu..=o
I do tego nie chodzę od trzech dni rano po kawę, bo nie mam pjeniędzy. =<
Po raz pierwszy w życiu (chyba) nie rozumiem matematyki.. Ale tak oporowo.. Przerabiamy teraz równania wielomianowe. Równania jeszcze zrozumiem.. Ale za nic nie łapię czym są wielomiany! =o
I jeszcze te cale wykresy, wskaźniczki.. Jakaś masakra.=(
Jutro chcemy iść "całą" klasą do Pszczoły.. Może w końcu wypali..=) i może mój męszczyzna poczłapie też..
No ale nicc.
Wrócę do domu, ogarniam zgrubsza lekcje, kąpię się i idę spać.. Bez gadania.

Kurczę. Dzwonię do mojego chlopaka i nagle "no cześć kochanie" - odzywa się nieznajomy głos.. Naszczęście się rozłączył.. Ale.. Miałam w oczach takie zdziwienie.. ^^
Miłego wieczoru. <3 data-blogger-escaped-p="">

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz