beautiful

beautiful

niedziela, 20 października 2013

Perfect. <=> Myself.

Bonjour.
Nabiłam sobię siniaka na wewnętrznej części dłoni. Boli bardzo. Nawet nie wiem jak to mozliwe ale naprawdę. Jest okrągły i fioletowo-zielony.
Mam drzwi ^^ W końcu. Tatuś wziął je miesiąc temu do malowania i oddał mi dzisiaj. Są śliczne. Białe. Doczepiłam im jeszcze różową kokardeczkę i teraz wyglądają tak słodko. ^^
Ostatnio wiele osób wyżala mi się, że są sami. Że nie mają się do kogo przytulić.. i takie tam.. A ja za nic nie wiem jak mogę im pomóc.. Próbuję coś doradzać.. Ale.. Tak jakbym nie umiała postawić się na miejscu tej osoby.. Też kiedyś chodziłam sobię wszędzie sama i ubolewałam nad tym strasznie.. A teraz kiedy mam Norberta w ogóle o tym zapomniałam i chociaż bardzo chcę, nie umiem pomóc znajomym.=(
Ja wyznaję zasadę, że lepiej coś zrobić chociaż mamy wrażenie, że się nie uda, niż siedzieć bezczynnie i póżniej żałować, że się nawet nie spróbiwało.
A poza tym zimno mi. Panowie mi wymienili veluxy na cieplejsze i wiele jeszcze bardziej niz wczesniej..=€
Bez sensu w ogóle.
Jutro przyjedzie mój mężczyzna i pójdziemy na spacer do lasu.<3
W sumie.. To przyjedzie dzisiaj...=o

Nikt nie jest idealny.
Ale najważniejsze to być sobą. Nawet jeżeli trzeba za to zapłacić "szczęściem" bycia w związku.
Dobrej nocy. <3 data-blogger-escaped-p="">

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz