beautiful

beautiful

niedziela, 10 maja 2015

co tam panie w polityce...? oprócz work out'u

Muszę się poważniej wziąć za siebie. Coraz bliżej wakacje, a ja..... Będę się lansić na plaży w worku po ziemniakach.
Do lipca robimy brzuch i pośladki. Aby w wakacje wyglądać jeszcze lepiej i jeszcze bardziej seksownie. Nawet jak nie mamy do siebie zarzutów.
Ja dążę do tego.


To jest mój cel. I mam nadzieję, że będę wyglądać równie dobrze jak ona.

Co do mojego septuma.. Z biegiem czasu zaczynam się jeszcze bardziej zachwycać. :3
Problemem jednak stają się dziadkowie i rodzice, którzy na pewno nie będą podzielać mojego zachwytu i odrazu każą mi go wyjąć. Ale  staram się o tym nie myśleć. Nie mam zamiaru marnować życia na rzeczy, których w głębi duszy nie chcę. Dlatego szaleję i próbuję wszystkiego. Bo po to żyjemy żeby spróbować wszystkiego i dowiedzieć się, że nie wszystko jest dla nas.

A co do wyborów i wyrażania siebie.
Jak wybory?
Ja właśnie się "kłócę" z Michałem. Wyszło, że nie jestem patriotką i mam orzełka i hymn głęboko gdzieś. Więc nie. Nie mam ich gdzieś. Ale nie są dla mnie aż takie ważne. No okej. Miliony ludzi zginęły za Polskę. Niestety nie potrafię się z nimi utożsamić. I nie wiem jak to jet być przywiązanym do orzełka i hymnu. Nie potrafie.
Możecie po mnie cisnąć, ale nadal nie będę potrafiła.
Nie byłam od małego uczona, że orzełek, hymn i ziemia to najważniejsze co mam. Jestem dzieckiem nowych technologii i uważam, że świat stoi dla mnie otworem. Mogę jechać do jakiego tylko kraju chce i tam pracować. Jeżeli tylko ktoś będzie chciał mnie zatrudnić i jeśli będę miała wystarczająco dużo pieniędzy, żeby się utrzymać.
No nic. Zagłosowałam jak zagłosowałam. Już tego nie cofnę. Jestem zadowolona z mojego głosu. Nawet jeżeli nagle dowiaduję się że nie mam mózgu (w sprawach polityki).

Może i nie mam mózgu. Żyję chwilą. Z tym co jest. Nie myślę o tym co było albo będzie. A przynajmniej staram się. Bo źle znoszę zawód. I tak myślę że... Na pewno nie jestem patriotą.
Ale zdarza się.

Boże jak sie człowiekowi robi przykro, jak się dowiaduje, że nie ma mózgu. Co zabawne jest w to wmieszane więcej ludzi niż on jedyny. Więcej ludzi niż ja nie ma mózgu. Z jednej strony to podnosi na duchu bo nie jestem sama, ale z drugiej.. Jakoś mi tak przykro.. bo jednak wolałabym go mieć..

Kolorowej nocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz