beautiful

beautiful

poniedziałek, 25 listopada 2013

bądźmy piękni jak łabędzie. (albo pszczoły...^^)

Dobry wieczór.
Mamy 25 listopada. Za miesiąc święta! Jak się z tym czujecie? Bo ja wręcz cudownie! <3
Pesymista powie że t o aż miesiąc, optymista - tylko miesiąc.
A ja powiem - mamy miesiąc. A później dwa tygodnie wolnego. <3

Dzisiaj padał już śnieg w niektórych miejscach.. Podobno o czwartej nad ranem padało w Wołominie u mojego przyjaciela.
Mam przyjaciela. Ma na imię Damian. I jest Pszczołą. ^^ I jest miły. Zawsze uśmiechnięty i chętny do pomocy. Jest moim "bratem". Jest zabawny..
Boże. Tak pięknie go opisałam.. Poziom podstawóweczki. Dziękuję.

Pour toi, zdjęcie. od lewej - ja, Ola, Pszczoła.
My grzeczniutcy na geografii. <3


Ach. Tacy niegrzeczni.. No ale nic.
Ćwiczę sobie ostatnio.. Tak wychodzi że mniej więcej co drugi dzień.. Straszne jest to jak trzeba się zmotywować.. Jak tak strasznie się nie chce.. Na mnie nie robi wrażenia nawet "jesteś gruba zmień to" i to w sumie jest najgorsze... Może gdyby ludzie mnie nie lubili.. Albo się do mnie nie odzywali to by to było dla mnie jakąkolwiek motywacją.. "nogi jak kaszanki, jak takie dwie paróweczki".. Dlaczego nie chcę tego zmienić? Dlaczego nie chce mi się chcieć?
A mam takie świetne treningi z Mel B. Co drugi dzień powinien być jeszcze trening z Tiffany ale mi to się już nigdy nie chce... Ale po tym naprawdę czuję się o wiele lepiej. O wiele, wiele, wiele lepiej. <3
Wszystkim polecam. Na początku są straszliwe zakwasy więc polecam co trzeci dzień ćwiczenia.. Później już lepiej. Co drugi dzień spokojnie - jeżeli znajdziecie godzinkę czasu. <3
http://www.youtube.com/watch?v=IyiNDSpFfW0&list=PLJy5aY7M6Cw3TnRgglH0s8LzZM1jI-0IT

"Wpadamy w silną strefę turbulencji.."
I nawet poćwiczyłabym dzisiaj, ale tatuś zepsuł mi całą zabawę. Dziękuję tatusiu!<3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz