beautiful

beautiful

środa, 14 maja 2014

Wyklęci nauczyciele w dniu porażek

Dzień wkurwu.
Mam tego wszystkiego dość.
Oczy mi same łzawią. Chyba będę chora.
Pogoda jest tak beznadziejna, że denerwuję się każdego ranka. Wstaję i słyszę prognozę pogody "Dzisiaj będzie zimniej. Około 15 stopni Celsjusza. Przelotne opady w całym kraju. Lepiej zabierzcie państwo parasole." I moje zdenerwowanie. Miało padać juz trzy dni temu.  Ja jak glupia nosiłam tą piękną parasolkę. I co? I nie padało.  -.-
Do tego jeszcze doszedł on - ten którego myślałam że znam. Nie znałam go ani trochę. Nawet nie wiem z jakiej racji myślałam że go znam.
Dostałam od niego wczoraj wieczorem zaproszenie na facebooka. A potem sms że fajnie że sie znamy. Nie mam zamiaru go prowokowac do zadnych czynów. Tym bardziej że on wcale nie chce pomocy. Bardzo po chamsku się zachowam, ale taka już jestem.
Wredna ruda szmata. Która nie potrafi być nikim więcej niż przyjaciółką. Która nikim więcej być nie chce.

W ogóle jakaś dzicz.
Moja psica się oszczeniła i mamy jednego pieska więcej. Łącznie sześć dzieciaczków. Najzabawniejsze że nawet nie podejżewaliśmy że będzie miała dzieciątko.

Ach. Widziałam na asku konto jakiejś dziewczyny. Miała takie piękne zdjęcia. Co prawda na cmentarzu, ale tak czy owak były bardzo oryginalne.
Muszę się w końcu zebrać na zdjęcia. Tylko narazie nie mam żadnego cudownego pomysłu.

Kurwa. Moja klasa to chamy. Mają wszystko w dupie.
Nie będę pisać dzisiaj drugiego sprawdzianu. Tym bardziej, że nie wzięłam książki, a u tego faceta nie da się ściągać z internetu.

Wczoraj dowiedziałam się, że zielona kawa pomaga na odchudzanie. Chyba zacznę ją pijać. Jutro po szkole jadę do sklepu zielarskiego. :)

Zakupoholizm znowu mnie dopada. Idzie lato, a ja znowu chciałabym sobie coś nowego kupić.. :'( Potrzebuję czarnych spodni. I jakichś nowych koszulek. I swetrów. I muszę sobie kupić buty. Nowe creepersy. Czarne. Takie piękne. ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz