beautiful

beautiful

niedziela, 18 stycznia 2015

między myślami

Takwięc staram się pomagać szczęściu.

Wczoraj mieliśmy studniówkę. Wypadło całkiem dobrze. O 2.00 byłam już w domu. Całość skończyła się koło 5.00. No nic. Oczywiście wiele osób przemyciło alkohol. No ale nic. Było mi troszkę przykro, że jestem jedną z bardzo niewielu osób (właściwie to dziewczyn) bez partnera.. Ale.. Tak najwyraźniej miało być. Tak chciał los. Nic nie poradzimy na to, że nasze szkoły wybrały sobie studniówki na ten sam dzień. No ale nic. Jakbyśmy poszli razem, to jedno z nas na pewno by żałowało, że nie spędza czasu ze swoją klasą i swoimi znajomymi. To raczej pewne.

Mam piękne, różowe/czerwone włosy i wyglądam jak Arielka :3

Idą moje urodziny. Wszyscy pytają mnie co bym chciała dostać, a ja zupełnie nie mam pojęcia.
No nic. Zobaczymy jak to będzie.

Właściwie o zupełnie nie wiem o czym pisać. Mam jakiś zastój w mózgu. Mamy ferie, a ja chcę się uczyć. Siedzieć codziennie nad książkami po kilka godzin i się uczyć. Przypominać sobie do matury. Pewnie znowu z tego nic nie wyjdzie jak zawsze, ale przynajmniej mam postanowienie.



Lalalalalala. Lecę zapchać czas na weheartit.
Miłego wieczoru. I udanych ferii wszystkim tym, którzy już od piątku mają wolne :3

4 komentarze:

  1. I jak idzie Ci owo postanowienie? Miałam to samo, ale minął już prawie tydzień ferii, a nie zrobiłam nic poza trzema godzinami na dodatkowych zajęciach.
    Trzeba się zmotywować. Trzymam kciuki za maturę, ja też mam w tym roku i też "zapycham czas na weheartit" :D

    Pozdrawiam,
    zajrzyj do mnie jeśli chcesz ( http://vatnajokul.blogspot.com/ )

    Ps. ustaw opcję obserwowanych, to dołączę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha. Witaj :)
    Moja nauka od niedzieli do środy szła całkiem nieźle.. Od rana (kolo 14 zaczynaliśmy) uczyłam się z chłopakiem matematyki. Po trzy.. Może cztery godziny dziennie. I do tego dochodziła geografia koło 22/23 (po dwie godzinki). Dzisiaj moi rodzice wrócili z ferii, więc nauka nie szła już tak pięknie.. Jutro będę sprzątać w domu, bo w sobotę robię imprezę, więc znowu nie wyjdzie.. Następny termin na nauke - poniedziałek. Ale pewnie znowu nic z tego nie wyjdzie, bo szkoła, szkoła, szkoła.
    Porażka.
    Kto wymyślił maturę?! :'(

    Tak czy owak, pozdrawiam i trzymam kciuki mając nadzieję, że znajdziesz chęci do nauki.. :)

    PS. Zajrzałam. Spodobało mi się. Obserwuję ^.^

    OdpowiedzUsuń
  3. poczytałam więcej Twoich wpisów (jutro dokończę,bo teraz już późno) i naprawdę są bardzo pozytywne w odbiorze, a akurat jestem osobą do której pozytywności nie docierają
    świetny masz styl wypowiedzi :))

    OdpowiedzUsuń
  4. ojej.:3 dziękuję :) cieszę się :)
    staram się myśleć pozytywnie.
    tym bardziej, że teraz jest dobrze. :)

    Trzymaj się i śpij słodko ♥

    OdpowiedzUsuń